Menu
Podróż

Podróż

„Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśniecie się przestrzenią. Ciało ledwie zauważalnie drży z podniecenia, w głowie się kręci od mijanych krajobrazów. Dopiero po dłuższej chwili człowiek wyrwany dobrowolnie lub siłą okoliczności z miejsca, w którym żył, wraca do tego, co zostawił za sobą.

Ludzie identyfikują się z miejscem, gdzie zapuszczają korzenie, jakby życie bez tego wrastania w ziemię było tylko namiastką, czymś bez znaczenie. Jednakże wraz z każdą milą przeszłości, zmaterializowana w konkretne miejsca, blednie i coraz częściej zamazywana bywa tym, co rozpościera się przed oczami. Droga z koleinami wyżłobionymi kołami wozów, przydrożne studnie, obcy ludzie, kapliczki świętych ustawione na rozdrożach, wsie widziane z oddali, ogromna przestrzeń rozpięta na trzech wymiarach: ziemi, horyzontu i nieba.

Na początku podróży nie tyle ważny jest cel ile samo przesuwanie się w przestrzeni i czasie. Myśl ma wtedy tyle miejsca, że może leniwie płynąć, a wzrok prostuje się na rozległym krajobrazie jak płatki rozkwitającego maku. Krawędzie niepokojów i lęków stają się łagodniejsze jakby umowne. Świat widziany z poruszającego się punktu wygląda na bardziej harmonijny i ostateczny w swym kształcie.

Podróż uczy także nieprzywiązywania się do szczegółów. To właśnie cecha, szczegół jest sednem bezruchu, bo istota rzeczy ciągle się zmienia. Sytuacje z przeszłości oglądane oczami podróżującego często odkrywają nowe znaczenie. Podróżujący ludzie stają się mądrzejsi nie tylko dlatego, że wciąż doświadczają nowych widoków i zdarzeń, ale przez to, że sami dla siebie stają się mijanym pejzażem na który można popatrzeć z kojącego dystansu. Dostrzega się wtedy więcej”

Olga Tokarczuk – Podróż ludzi księgi