Menu
Kiedy mnie już nie będzie ...

Kiedy mnie już nie będzie …

Sorry, this entry is only available in Polski. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Po listkach spływają delikatne kropelki deszczu

Wędruję szlakiem i nucę sobie piosenkę w wykonaniu Magdy Umer …

 

“Siądź z tamtą kobietą twarzą w twarz kiedy mnie już nie będzie

Spalcie w kominie moje buty i płaszcz

Zróbcie sobie miejsce…

 

A mnie oszukuj mile uśmiechem, słowem, gestem

Dopóki jestem, Dopóki jestem

 

Dziel z tamtą kobietą chleb na pół kiedy mnie już nie będzie

Kupcie firanki, jakąś lampę i stół

Zróbcie sobie miejsce…

 

A mnie zabawiaj smutnie uśmiechem, słowem, gestem

Dopóki jestem, Dopóki jestem

 

Płyń z tamą kobietą w górę rzek kiedy mnie już nie będzie

Znajdźcie polanę, smukłą sosnę i brzeg

Zróbcie sobie miejsce…

 

A mnie wspominaj wdzięcznie, że mało tak się śniłam

A przecież byłam, no, przecież byłam…

 

A mnie oszukuj mile uśmiechem, słowem, gestem

Dopóki jestem, Dopóki jestem…

 

A mnie bezczelnie kochaj choć smutne śpiewki przędę

Bo przecież będę,

Bo przecież będę…”