Zawsze koncentruj się na realnych celach dotyczących najbliższej przyszłości.” mówił Milton Ericsson
Najbliższa to nie ta za miesiąc czy osiem miesięcy. Nie wiadomo co wtedy będzie. To dziś i jutro, a nawet za chwilę. Reszta to tylko wyobraźnia.
Pierwsza, podstawowa wymówka w osiąganiu celów, to ta że droga jest daleka, a my tacy mali. I trzeba tyle czasu, żeby dojść tam, gdzie chcemy. I góra jest taka wysoka.
Takie myślenie uruchamia mechanizm negacji i zamartwiania się.
A co jeśli mi się nie uda, a co jeśli ktoś stanie mi na drodze? A co jeśli nie dojdę, albo się okaże, że wspinam się na próżno i na cholerę to wszystko?
Odpowiedz sobie – na co dziś masz wpływ? Jaki jest pierwszy krok? Co masz teraz do zrobienia?
Potem zastanowisz się co dalej.
Myślenie paraliżuje. Działanie wzmacnia. Nie myśl za dużo. Po prostu idź :)
Opublikowano w: Zapiski